Boję się.Boję się tego co będzie,moich myśli,mojej intuicji. Boję się tego,że nie będziesz mógł przyznać się do błędu. Nie tyle,że nie będziesz mógł a po prostu nie będziesz chciał. Czy w tym momencie duma jest ważna? Czy bycie upartym ma sens? Czy przyznanie się do błędu jest na tyle ważnym krokiem,żeby dać kolejną szansę?
|