Zapewne kojarzysz to uczucie, kiedy właściwie nie czujesz nic. Jest to dosyć ciekawe uczucie, bo nie opiszesz tego słowami. Nie wiem, jak Ty, ale ja się czuje wtedy zwykłą marionetką, laleczką. Laleczką porcelanową, bo wystarczy jeden ruch, żebym się rozpadła. Marionetką szmacianą, bo wszystko biorę do siebie.
Nie jestem wtedy człowiekiem.
|