To jest głupie... Zwijam kolejną kartkę papieru i rzucam ją na drugi koniec pokoju, mając nadzieję, że w razie bliżej nieokreślonej potrzeby, nie będzie mi się chciało wstawać, by ją podnieść. Zastanawiam się, czemu w ogóle coś staram rozrysować, skoro nie mam planu. Plan... Niezłe określenie. Ja po prostu chcę poczuć jego ciepło przy sobie. I tyle.
|