Budzę się sama, już nie oczekuję, że o godzinie 8.00 napiszesz mi esa "Wstawaj Śpioch i rób dwie kawy". Nie oczekuję, że zjawisz się w moich drzwiach ze śniadaniem w ręce, mówiąc mi jak ślicznie wyglądam zaraz po obudzeniu. I chociaż sie nie odzywasz to wiem, ze gdzieś tam jedząc samotne śniadanie kłuje Cię serce, tak jak i mnie
|