,,Ale oni nie odeszli; są we mnie, wszyscy - Leo, Edyta, Alan, Rex, Regi. Wezmę ich ze sobą, gdy przyjdzie czas pożegnać się ze światem, co nastąpi niezadługo; czuję to swoim znużonym sercem, które zbyt wiele razy rozdzierano i łatano. Nici się strzępią, zetlałe jak czarna jedwabna wstążka w mojej dłoni; niedługo puszczą."
|