siedzę i znów przypominam sobie ten wieczór kiedy przyjechałeś. Kiedy po raz pierwszy spojrzałam ci w oczy. już wtedy poczułam sie bezpieczna mimo że dzieliła nas odległość a ja czułam ciepło. a potem magiczny pył znikł. dotarło że mimo twoich wielkich chęci nic z tego nie będzie.
|