Nie wzbudzają mojego podziwu ludzie, którzy głoszą idee, robią rewolucje, a sami mają nieuporządkowane życie. Imponują mi bohaterowie codzienności, którzy od rana do wieczora starają się ogarniać swój mały świat i stają na głowie, żeby wychodziło to jak najlepiej. Nie odpuszczają sobie. Zawsze, gdy spotykam takich ludzi, robią na mnie wielkie wrażenie. Uporem, konsekwencją, determinacją.
|