Myśli, marzenia, muzyka, miłość, małżeństwo, a może wszystkich zabijmy... Żyjmy sami i bądźmy szczęśliwi. Zamiast tego możemy też zabić siebie... i łudzić się nadzieją, że po śmierci tajemnicza moc pozwoli nam trwać razem przez wieczność w szczęściu i dostatku. Mój umysł ucieka gdzieś, a myśli błąkają się nad chmurami zamiast zająć się przyziemnymi sprawami. Miłości moja? Już Cię nie szukam. Usamodzielniłam się. Serce obumarło niczym zwiędły kwiat. Nie potrzebuje czułości, zrozumienia, ani miłości. Marzenia? Lęki? Plany? Wystarczy parę pytań abym poznała człowieka. Czyżbyśmy żyli w świecie bez miłości? Bo na co ona komu... Chce być wolna, ona mnie więzi. Chce być nieobliczalna, ona zawsze wie jak postąpię. Chce być dzika, ona każe mi się ustatkować. Chce być szalona, ona oczekuje odpowiedzialności. Nie chce być niczyją własnością, nawet mojej miłości... /Arinyas
|