"Umieram,
Ciągle,
Odrobinkę.
Mniej, gdy jestem z tobą.
Dźwigam śmierć w sobie
Przez ulicę,
Ale nie myślałem dotąd o tym,
Bo zajmowały mnie inne ciężary:
Wpierw tornister
Przynoszony do szkoły,
Potem siatka z zakupami,
Polityka
I rysy dziewczyny, której nie było
I zupełnie zapomniałem o Niej,
Co siedziała mi w kościach,
A czasami kładła się ze mną do łóżka.
Aż ugiąłem się pod ciężarem
Powszechnego braku miłości.
Pewnej nocy,
Może właśnie styczniowej,
Gdy śnieg sam siebie uciszy,
Odejdę do Niej przez śnieg,
Przestanę umierać."
Bronisław Świderski
|