''...a wszystko jego wina. To on nauczył mnie mówić jeszcze głośniej, kiedy coś mi się nie podoba. To on pierwszy we mnie uwierzył. To on, choćby wszyscy przestali, kibicuje mi cały czas. Bez zawiści, bez fałszu. To on nauczył mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. To on potrafił otworzyć serducho razem ze mną na innych. To on się kłoci, a potem śmieje razem ze mną jak dziecko. To on dał mi się rozwijać w zgodzie ze mną i zamiast ściągać w dół dodał skrzydeł. Ludzie, żyją ambicjami. Albo są bierni. Popadają w monotonię lub oczekują od innych cudów na kiju, drogi do kariery, czy wygody zamiast po prostu docenić bliską nam osobę, która jest obok'' Sylwia Szostak.
|