przyjdź po mnie . wyciągnij mnie z domu, teraz, na wieczór, na noc, do rana . idźmy gdzieś . niech jesień mrozi nam tyłki, niech nazajutrz spierzchnięte usta pieką od nadmiernej ilości pocałunków . siedząc gdzieś, gdziekolwiek, pokochajmy się na nowo .
|