5. Nawet nie może wybrać na co ma ochotę na obiad, bo wszystko już gotowe. Ci ludzie są dla niego dobrzy, a w szczególności, właśnie gosposia, która bardziej martwi się o niego niż jego rodzice. Pomimo wszystkiego chłopak jest dla nich wredny, chce wszystko na już, nie znosi sprzeciwu i wymaga dużego szacunku w stosunku do siebie, chociaż sam ludzi, którzy są na niższym szczeblu kariery w pracy traktuje jak służących. Zachowuje się tak samo jak jego rodzice, przecież jego matka ani ojciec, też nie „podskakują” do lepszych niż równych sobie, tylko do tych, którzy pod nich podlegają, tego nauczył się od swoich rodziców, że im gorzej będzie traktował „gorszych” od siebie, tym lepiej.
Kto miał mu pokazać, że to jak się zachowuje jest złe, kto miał mu pokazać co jest dobre, nie było nikogo takiego. Wszyscy w tej rodzinie pracowali na własny rachunek. Każdy martwił się o swoje interesy, a on, który być może coś próbował rodzicom komunikować , był spławiany.
|