Chciałabym poczuć w końcu spokój. Ten cholerny spokój. Nie bać się każdego dnia. Nie bać się samotności. Być pewnym chociaż jednej rzeczy. Że to jest to. Że tym razem się uda. Że on nie odejdzie. Dał mi namiastkę szczęścia. Już zapomniałam jakie to uczucie. Chciałabym żeby już tak zostało. Nie chcę więcej cierpieć.
|