Umrę i to będzie koniec ? nie wiem kiedy będę żyła ostatnią godzinę może jutro, może w tym miesiącu, może za 3 lata a może za 50 lat. Umrę i nikt nie będzie o mnie pamiętał następne pokolenia nawet nie będą wiedziały jak miałam na imię. Już nie wypiją herbaty z mamą, nie pójdę do babci na obiad, nie pokłócę się z tatą czy bratem, nie pocałuję ukochanego chłopaka ? Nie zrobię kroku bosą stopą na świeżo skoszonej trawie ? Nie zobaczę już latających ptaków. Płaczę pisząc to bo wiem że najgorsza jest świadomość, że nie mogę nic zrobić aby żyć z moją rodziną wiecznie. Będzie dzień kiedy będę musiała kogoś pochować bądź ktoś mnie ? Dlaczego muszę być skazana na życie bez tej osoby na starzenie się z dnia na dzień coraz bardziej. Może to zabrzmi dziwnie ale ... nie chcę umierać nie chcę aby ktokolwiek umierał.
|