Wydaje mi się, że obecny stan rzeczy wśród dzieci i młodzieży to jednak w dużej mierze wina pokolenia, które teraz te dzieci często krytykuje, wspominając jednocześnie swoje cudowne dzieciństwo i zapominając że 2letnie dzieci skądś te telefony i tablety mają. Niejednokrotnie byłam świadkiem sytuacji, w której aby mieć chwilę spokoju rodzice wciskają dziecku do ręki smartfona i włączają jakąś grę, żeby same sobą sie zajęło. Ciężko potem oczekiwać, żeby dziecko znało jakiś inny sposób spędzania wolnego czasu, skoro od najmłodszych lat rodzice podstawiają mu technologię pod nos zamiast normalnie się z nim pobawić czy porozmawiać.
|