Znów nie rozmawiamy ze sobą. Po raz kolejny czuję ten ból, kiedy nie potrafisz napisać mi nawet którkiego sms, jak jest bez Ciebie. Nie ma nic bez Ciebie. Znowu nie piszesz codziennego 'Misiaaa.'. Znowu masz mnie gdzieś, może zawsze miałeś? Znów wraca codzienne użalanie się nad sobą, smutek i płacz. Znowu nie wiem co z 'nami?' będzie.. A podświadomość podpowiadała mi, że to już koniec, że to nie ma sensu. A przecież kiedyś obiecałeś, że będziesz zawsze, pamiętasz?
|