Ona mówiła: Kocham Cię!!!!
Krzyczała: Nieodchodź!!!!!
Płakała: Proszę zostań ze mną... Jesteś moim sercem...
Szeptała: Umrę... przecież nie można żyć... Bez serca...
A on: Odwrucił się i poszedł... Nawet na nią nie spojżał...
Kilka dni później przeczytał na klapsydże...
Ona mówiła: A on jej nie słuchał...
Płakała: On niewidział jej łez...
Szeptała: A on po prostu odszedł...
Umarła....
Stwierdzono brak serca..........
Wtedy w jego oczach pojawiły się łzy ...
On mówił: Wróć...
Krzyczał: Przepraszam...
Płakał: Wróć wszystko naprawie...
Szeptał: Kocham Cię...
Lecz ona już go niesłyszała...
Było już na to za późno...
........................................... ODESZŁA.....................................................
Odeszła na zawsze....;-(;-(
|