Kiedy człowiekowi jest źle - skarży się… Ale kiedy jest mu już naprawdę tak bardzo źle - wtedy milczy…
Ale mimo tego, że często skrywamy swoje uczucia, bo boimy się i wiemy, że nie każdy potrafi je zrozumieć, to w głębi serca chcemy, żeby ktoś zrozumiał co nas dręczy...Żeby choć spróbował zrozumieć to tak jak my to czujemy… I żeby nie oceniał, nie osądzał, nie dawał rad... Po prostu żeby był...
Wtedy naprawdę niewiele trzeba - odrobina zrozumienia i zwykła niezwykła obecność choćby na chwilę - i to pomaga…
...kiedy milczysz słyszą Cię tylko Ci...dla których naprawdę coś znaczysz.
|