Już nie pamiętam o co jest ten spór, myślę jak wyjść z twarzą stąd, albo wyjść po prostu, może ku czci zalać się taki nasz narodowy odruch, mówią nie rzucaj słów na wiatr, fakt się nie opłaca, bo to jakbyś pluł pod wiatr - wszystko do Ciebie wraca, wyciągnięte z kontekstu, mówię: ''słuchaj, dajmy sobie spokój, czepiasz się, a chyba nie o to chodzi tutaj, idźmy spać albo się... stukać, choćby poleżmy w ciszy, niech nas powkurwia na ścianie mucha''.
|