znam go od tylu lat, i to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. był, przyjeźdzał, uśmiechał, ale nic poza tym. i coś nagle, nie wiadomo skąd.. zaczęło się. w życiu się tak nie czułam, serce bije sto razy szybciej na myśl o nim, a jak rozmawiamy na skejpie to bije jakoś milion razy szybciej. przeuroczy, najcudowniejszy, najukochańszy i mój własny.
|