Wiem, wiem, pamięć cofa się nocą, przedziera się przez wszystko, nie oszczędzając najmniejszego szczegółu - że nie miało się odwagi, że dokonało się złego wyboru, było się nietaktownym, nieczułym, karygodnie nieuważnym - i te katastrofy, te gafy, idiotyczne wypowiedzi nie do odwołania, o których każdy oprócz Ciebie dawno zapomniał! Jakież to niesprawiedliwe, że dopiero wieczorem człowiek otrzymuje nieskalaną pamięć, tyle że odwróconą?
|