Po pierwszym kieliszku nic nie odczuwam. Po drugim czuje lekką ulgę. Po trzecim zaczynam myśleć o życiu. Po czwartym mam ochotę wszystkim pierdolnąć i iść tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Po piątym odnajduje Twój numer w kontaktach. Ale po szóstym uświadamiam sobie ,że nie warto. Po siódmym tracę nad sobą panowanie. Po ósmym krzyczę na cały ryj jak bardzo go kocham. Po dziewiątym zaczynam ryczeć. A po dziesiątym już wiem, że to przeszłość. Tamto życie to przeszłość...
|