Składamy się z nierównych warstw
Chcę pobyć sam. Nie tłumacz się.
I każdy z nas tyle traci, wiesz?
Wciąż przez to, kim udaje, że jest
Wyciągasz dłoń kolejny raz.
O co prosisz - dam, odstąpię płaszcz
a potem... po prostu chodź i otrzyj łzy.
Spójrz na niebo choć na parę sekund
i oprzyj głowę, i tak patrz... miękko.
|