Chora wyobraźnia znów zaczyna płatać figle. Po alkoholu wszystko staje się dużo bardziej alkoholowe. Oh, moja wódko, dzisiaj ty mi go zastąpisz. A do tego czerwone marlboro. Ten piękny stan upojenia mógłby trwać wieczność. Ale rano znowu nastąpi pierdolona trzeźwość. /mxd
|