- Chciałbym, żeby to miało jakieś znaczenie.
- A nie ma?
- Czasami człowiekowi zamarza serce i nic nie jest w stanie tego zmienić. Po prostu przestaje czuć cokolwiek. Nie ma smutku, rozczarowania, szczęścia, nadziej. Jest tylko pustka. Bezgłośna otchłań. Taka głupia, bezsensowna, biała pustka.
- Mówisz jak ktoś, kto został zraniony. - Oznajmiam.
- Albo jak ktoś, kto nie pogodził się z tym, że życie zabrało mu coś, czego nie może odzyskać.
|