Wyszło na to, że tłukł ją facet i znów im nici wyszły, nici, nici, nici, nici, przywiązanie, odzywa się do mnie co parę miesięcy i marudzi o ćpunie i marudzi o życiu i podkreśla to, że zawsze potrafiłem ją wysłuchać i mi mówi, że żałuje, że nie mieszka gdzieś w akademiku, ja ją rozumiem, ale coraz mniej chcę tego.
|