Nie lubie, gdy przeszlosc jasno i klarownie daje o sobie znac, ale ulzyloby mi, gdybys z ta przeszloscia sie spotkal i pogadal prosto w oczy. Paradoks. A moze i nie. Moze to kwestia zaufania i swiadomosci, ze cos, to juz wygaslo, i kazdy z Was tak na prawde ma juz swoje osobiste szczescie przy swoim boku.
|