Irytuje mnie ciągle narzekanie na rzeczywistość.. Tego bezkresnego, ociekającego nieskończonością nieba? Tego ogromnego, zachwycającego piękna jakie drzemie w każdej istocie? Rozumiem, że ludzie mają problemy, zbyt dużo obowiązków, niechęć do pracy, choroba czy złamane serce. Ale mimo problemów musimy żyć dalej. Zbyt często popadamy w depresje nie zdając sobie sprawy, że tracimy młodość, szaleństwo, zabawę.
|