Bzdura, bzdura, to wszystko to bzdury i jeśli tak dalej pójdzie, przegramy wszystko, wszystko rozbije się na małe kawałeczki, których nawet nie będzie, po co zbierać, bo sprawi to ból. Miało być coraz lepiej, a jest coraz gorzej i powoli tracę wiarę w to, że kiedykolwiek zmieni się taka sytuacja. Może powinnam umrzeć albo urodzić się na nowo, uśmiechnąć się do lustra i udawać, że nie pamiętam niczego, co mnie boli. Wiedzieć, gdzie nie wolno dotykać, bo można się sparzyć, a gdzie można, bo to przynosi coś dobrego. Są dni, gdy wszystko idzie nie tak i noce, gdy pieprzy się jeszcze więcej. Siema fatum, chyba dzisiaj piątek, w dodatku trzynasty, a wszystkie czarne koty zbiegły się w tym miejscu. Jebać ten świat, niech ssie laskę, skoro jest taką pierdoloną dziwką. Ja mam oczy jak pięciozłotówki i wkurwienie w okolicach serca. Mimo to uśmiecham się. / Kavu Zet.
|