Ha i co z tymi obietnicami ? i że niby przyjaźń ? to był tylko jeden krótki wieczór, jeden jedyny kiedy mogłam się do Ciebie przytulić i Cię pocałować... tak "bez krępacji", a teraz udajemy, że się nie znamy... mijamy się obojętnie w drzwiach, patrzymy na siebie jakbyśmy się pierwszy raz widzieli, a gdzie to co było między nami ? zniknęło tak po prostu ? nie rozumiem tego....
|