Nie wiń mnie za brak entuzjazmu na twój widok, Ty to sprawiłeś, nauczyłeś mnie być obojętną. Codziennie widząc brak zainteresowania we mnie, kiedy tak bardzo potrzebowałam twej bliskości. Zrywając kontakt doprowadziłeś do totalnego rozpadu naszego związku, nas samych- poprzez brak zaufania do mej osoby, zarzutów. Doszukiwania się w czymś, czegoś co nigdy nie miało miejsca.
I nagle wracasz jakby nigdy nic się nie stało, kiedy ułożyłam sobie życie, kiedy zdążyłam zapomnieć. Ty pojawiasz się i oczekujesz ode mnie tego, bym była twoja. To żałosne.... Przykra nieodwzajemniona miłość, tak jak moja jakiś czas temu. Potrzebujesz mnie Tylko bym sprawiała Ci przyjemność fizyczną "SEKS" oczekujesz, że rzucę się tobie w ramiona.?! Zbyt łatwe, a ja nie jestem już podatna na twe wpływy. Więc otwórz drzwi, wyjdź. Zamknij je i nie wracaj.
|