Doprowadzasz mnie do szału. Nie zaprzeczam, bo potrafisz również spowodować, że łzy płyną z moich oczu i to ze szczęścia. Jednak zaczynam czuć się wypalona. Tak jakbym powoli zaczynała mieć tego dosyć. Tego związku. Kłótnie staja się nieuniknione, ale tak naprawdę może nawet robię to celowo. Może dzięki temu to Ty postanowisz, żeby to wszystko zakończyć. Ja jakoś nie potrafię. Chyba już doszło do tego, że uprzykrzam Ci życie, bo chce, żebyś mnie zostawił. Wiem, jestem potworem. Pozwoliłeś mi, abym się nim stała. Czuje, że gdy moje usta mówią do Ciebie kocham Cie, serce wcale już tego nie czuję. To kwestia przyzwyczajenia. Przestańmy sobie nawzajem marnować życie, póki jeszcze nie jest za późno.
|