Na początku jest burza w głowie. Trzeba ją jakoś opanować i wyciągnąć z niej wnioski. Gdy to wszystko uporządkujemy, z takiej burzy można wynieść mądrość i zobaczyć wyraźnie różne ważne rzeczy. Po takiej burzy czujemy, że pewne rzeczy przeżyliśmy, przefiltrowaliśmy, wykrzyczeliśmy. Zostały one "wypocone" i są tym bardziej wartościowe. Każdy z nas jest osobną konstelacją i każdy musi sam umieć zagrać na tym wyjątkowym instrumencie, jakim jesteśmy my sami.
|