Ciągle słyszę od ludzi, że jestem silna, bardzo odporna psychicznie na każdą mocną bombę emocjonalną w moją stronę, a ja nie mam siły nawet by temu przeczyć. Czy brak identyfikacji z krytyką ludzi wystarczy by nazwać mnie silną? Chyba nie. Potrzebuje obecności bliskich ludzi, wsparcia z najbardziej błahymi sprawami, dobrego słowa i poczucia bezpieczeństwa i zależności. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo boli mnie obojętność, każde oszustwo, rozczarowanie, nikt nie zna moich słabości i tak zostanie. Zostanie bo jestem nawet zbyt słaba na to, żeby odsłonić wrażliwość przed ludźmi, też chciałabym nie bać się, że jutro ktoś jej nie wykorzysta przeciwko mnie.
|