Nie moge, nie potrafie, nie umiem.. Zrozumiec tego jak ludzie potrafia byc obojetni na cierpienie innych. Wiem ze cholernie mnie skrzywdzil, podle sie mna zabawil i najchetniej zyczylabym mu tego zeby w koncu sie zacpal i zdech jak pies! Ale wiem ze gdyby go tu zabralo, to pomimo tego ze i tak nie mam z nim kontaktu, ze on nie chce mnie znac to nie darowalabym sobie tego ze mnie przy nim nie bylo, ze mu nie pomoglam i stracilam.:(
|