O: Życzę mu, żeby na własnych oczach ujrzał, jak ona przyprawia mu rogi. Żeby poczuł to cudowne uczucie, gdy dotychczasowy świat wymyka się z rąk. By wreszcie zrozumiał, jak Ciebie skrzywdził i zniszczył ostatnie miesiące życia. E: Ucieszyłabym się, gdyby ta sprawa potoczyłoby się w taki sposób, a nie inny, tylko czy byłabym z tego powodu usatysfakcjonowana? Może na chwilę, lecz na dłuższą metę to nic by nie zmieniło u mnie. Wciąż by ją kochał, myślałby tylko o niej, wspominałby dobre chwile z nią, a nie ze mną. Żałowałby, że nie był w stanie uratować tego, na czym najbardziej mu zależało. A ja? Rozpaczałabym, że gdy mnie zostawiał to nie uroił ani jednej łzy i nie było mu żal tego, co tworzyliśmy dobre parę miesięcy. Najlepiej się od tego oderwać, po prostu nie wracać po raz kolejny.
|