Nie widzę nic trudnego w topieniu swoich problemów/smutków w alkoholu, idziesz do sklepu, kupujesz wódkę i czteropaka, siadasz na ławce i chlejesz.. Na chwilę zapominając o problemach. Prawdziwą sztuką jest zmierzyć się z problemem, a nie uciekać od niego..
|