Otrzymałem w życiu wiele darów, od rodziców odwagę, inteligencje, przekonanie, że zawsze trzeba bronić słabszych. Dostałem od nich umiejętności, potrzebne mi w życiu. Dostałem ,,Maszeruj Albo Giń". Przy Tobie zaznałem szczęście nauczyłem się doceniać emocje, wymarzony dom. Dostałem wszystko o czym tylko marzyłem i na co nigdy nie zasługiwałem. I dało mi to poczucie, że jestem kimś ważnym, że potrafię więcej. I nie da się powiedzieć tego inaczej niż ze wstydem, bo wszystko to zniszczyłem własną pracą i własnymi rękoma. Ta siła, która została stworzona do obrony stała się przekleństwem, narzędziem tortur. A Twoją jedyną słabością była słabość do mnie i nawet tego nie potrafiłem docenić.
|