Siedziałam i przeglądałam profile, chciałam pokazać kuzynce małego. I przez zwykły przypadek trafiłam na Twoje zdjęcie z małym, o czach automatycznie zebrała się setka łez. Nie wycierałam ich, pozwoliłam im spłynąć, poszłam zapalić. Ale zdjęcie stawało mi przed oczami. Pamiętam, cały czas tęsknie i są momenty, ze po prostu "topie" się w kołdrze i żeby mama nie słyszała - bo by ja to znowu rozwaliło - wyje jak dziecko. Wspominam ostatnie dni i to jedno zdanie, które tak zajebiscie wszystko zmieniło. Miesiąc. Babciu [*]/ASs
|