nie ma innej przyczyny niepowodzen jak tylko uleganie pokusom,zawsze jestem winny tylko ja i nikt poza,
http://www.deon.pl/religia/rekolekcje-wakacyjne/art,15,rozwazanie-14-jak-pokonac-pokusy.html,wiem jak ciezki jest powrot na dobra droge,ale tez wiem ze to czego sie nie pomysli to sie tego nie zrobi,a to co myslimy pochodzi z serca a aby serce bylo pelne milosci tzn. Boga ,trzeba z Nim wspolpracowac,znac Jego przykazania i je wypelniac,wtedy nasze serca beda pelne Milosci a umysl napelniony dobrem i szlachetnoscia to on uruchomi piekne czyny ,bo tak naprawde NASZE JEST TYLKO TO CO DAJEMY
|