Nienawidzę wracać z pracy o 6 rano. Szybkie posprzątanie domu, mocna kawa, która nie stawia na nogi i upragniony sen, ale cóż - tak bywa. Jeszcze tylko dzisiaj,jutro i pierwsze zmiany. No, ale czego się nie robi dla niezależności. W końcu czuje się w pełni dorosła, a nie tylko na papierze. Nie lubię mojego tel, który sam łączy się z netem i wyczerpuje baterię. A pana to ja kocham, trochę bardziej niż troszkę. :*/ASs
|