Jest zajebiście: śmiejemy się z tych samych żartów, obgadujemy ludzi i pijemy razem piwo, rozmawiamy przez telefon, mówiąc sobie słodkie rzeczy, lub - wręcz przeciwnie - droczymy się z sobą. W sumie zachowujemy się jak wariaci, wygłupiamy się, bawimy się i robimy te wszystkie perwersyjne rzeczy, które większość mężczyzn zna tylko z filmów porno. Rozmawiamy godzinami, śpimy wtuleni w siebie, a ja kocham czuć jego spokojny oddech i dłonie wplecione w moje włosy. Czeka na mnie, gdy idę na mecz, a potem cierpliwie słucha o piłkarzach, emocjach i kibicowaniu. Opowiada mi o swojej pracy, a ja słucham z błyszczącymi oczami, by potem wpleść historie, które mi się przydarzyły. Jest zajebiście: jest we mnie, ja na nim, jestem odchylona do tyłu, moje paznokcie wbijają się w jego uda, a włosy zasłaniają mi oczy. "Gdzie ja jestem?" mówi przerywanym głosem w tym samym momencie, gdy wydaję z siebie bezgłośny krzyk. Potem opadam obok niego, a on uśmiecha się z satysfakcją. W tym samym momencie, razem.
|