Znów patrzymy na siebie oczyma wyobraźni.
Powiem szczerze, to już mnie zaczyna drażnić.
Romeo musi umrzeć, zbyt mocno cię pragnął.
Raz wznosiłaś go do góry, a raz prosto na dno.
Byłaś słodkim kłamstwem, a raz gorzką prawdą.
Piekłem, niebem, słońcem, deszczem.
Dawno temu była płaczem, śmiechem , niewinnością.
Grzechem, moim szczęściem i największym pechem.
Radością, smutkiem, tlenem, oddechem..
|