jego nie da się opisać żadnymi słowami, obrazkami, gestami. i to pewnie śmieszne słyszeć z moich ust po raz kolejny 'on jest inny', ale nic więcej nie przychodzi mi do głowy. nie przyjdzie do mnie z kwiatami - raczej z paczką fajek i gibonem. nie będzie ze mną płakał - raczej kopnie mnie mocno w tyłek i powie 'weź się w garść'. nie będzie mnie całował przy wszystkich - woli zostawić sobie tą przyjemność kiedy będziemy sami. nie zawsze potrafi być poważny i śmieje się chociaż nie powinien. nie chce mnie przelecieć, bo chce się ze mną kochać. i lista jego wad jest niezliczona, ale nie ma nikogo innego na tym świecie, kto byłby dla mnie odpowiedniejszy.
|