Założyła bluzę i położyła się na łóżku. Zaczęła płakać, łzy leciały jedna po drugiej. Przypomniała sobie wszystkie chwile spędzone z nim. Płakała coraz mocniej, aż zaczęła się trząść. Była świadoma, że jego już nie ma.Otworzyła okno, usiadła na parapecie i odpaliła papierosa. Myślała o wszystkich kłótniach, słowach puszczanych na wiatr, obietnicach i obelgach.Czuła się coraz gorzej czuła okropną pustkę, z którą nie dawała sobie rady. Kiedy budziła się w nocy chciała napisać do niego tak jak kiedyś robiła. Mimo późnej godziny informowała go, że jest z nią coś nie tak, że jest jej źle fizycznie i boi się o swoje zdrowie. Lecz teraz wiedziała, że to nic nie da, że on troszczy się teraz o inną, że ją wyśmieje.
|