W czasie ostatnich dni upadłam na kolana. I tak pozostaje. Czekam na okazję aż urosnę, aż zdobędę tyle sił,by powstać by wrócić do łask i pokazać,na co mnie stać. Na razie moje troski rosną i rosną. Życie daje mi w kość,los mnie nie rozpieszcza. Ale dam radę! Nie poddam się! Nie jestem w cale taka słaba. A łzy? Nie wstydzę się ich. Nie są oznaką słabości. Przecieram je z dumą. Z zadowoleniem,że mimo wszystkiego,co mnie spotkało,nadal walczę.
|