Każdego dziwią nasze normalne relację, utrzymywany kontakt, spotkania przy kawie. I choć nie raz chciałam to zerwać i przestać, Ty ciągle nalegałeś by przy mym boku być. Miałeś być przyjacielem, oparciem opoką. Zrozumiałam, że ty nadal mnie kochasz i w każdy możliwy sposób próbujesz przy mnie tkwić. Choć duma Ci nie pozwala, a serce do mnie lgnie, przepraszam ale ja już nie kocham Cię.
|