Jak wiatr stąpałeś cicho wśród nocy mojego życia. Delikatnie muskałeś zamknięte powieki i drżące usta. Patrzyłeś, cicho szumiałeś wśród liści włosów, grałeś na gorącym wydechu. Bawiłeś się bezwładnym ciałem, które straciło czucie przez sen. Codziennie układałeś mnie do snu.
|