ja nie potrzebuję nikogo. doprawdy. nikogo. ja nie proszę by ktoś zmieniał dla mnie plany, albo też angażował moją osobę w tych planach. w podróży w imprezie. chcesz to idź, nie mieszaj mnie w to. ja się nie mieszam. nie odczuwam potrzeby bycia wszędzie, szaleć i upijać do nieprzytomności co weekend. równie dobrze mogę zamknąć się w pokoju z wielkim kubkiem melisski i sobie posiedzieć, ot tak po prostu pobyć. nie sprawia mi to trudności, ani bólu. nie muszę być numerem jeden i nie muszę być gwiazdą wieczoru. nauczyłam się być sobą i ze sobą. / kulka
|