Ostatnim razem, jechałam późniejszym autobusem i kompletnie nie spodziewałam się go tam zobaczyć. Kiedy wsiadał jak zawsze serce zaczęło mi walić jak młotem. Czułam napływające do oczu łzy ale nie mogłam pozwolić im wypłynąć. Usiadł za mną jak gdyby nigdy nic. Cała droga do szkoły była jednym wielkim cierpieniem. Mając go za sobą a nie mając go już wg...
|